Lista aktualności
12 PRAC „LEŚNEGO HERKULESA” – LIPCOWE DOZOROWANIE
WAKACYJNE MIESIĄCE ZASADNICZO WSZYSTKIM KOJARZĄ SIĘ TYLKO I WYŁĄCZNIE POZYTYWNIE. NIE INACZEJ JEST RÓWNIEŻ Z NAMI LEŚNIKAMI. JEDNAK TEN UPALNY I NAJCZĘŚCIEJ SUCHY OKRES TO TAKŻE CZAS, GDY WSZYSCY JESTEŚMY W STANIE PEŁNEJ GOTOWOŚCI DO CHRONIENIA LASÓW PRZED POŻARAMI.
Pożarowe deja vu
Prac leśnych nie brakuje przez cały rok. Część z nich trwa nieprzerwanie przez dwanaście miesięcy, część rozpoczyna się i kończy w okresach mniej lub bardziej skróconych. Są prace nietypowe, których wykonanie warunkuje zmieniający się obraz naszych lasów i klimatu. Są również te, z którymi mierzyć musimy się corocznie i to zawsze w tym samym okresie.
Gdy tylko mija zimowa aura, a najczęściej dzieje się to już w połowie marca służby nadleśnictwa rozpoczynają intensywne przygotowania do okresu zagrożenia pożarowego. Niestety pewność, że poddani zostaniemy niekorzystnemu działaniu wysokich temperatur i braku opadów deszczu jest bezdyskusyjna. Wiemy z wieloletniej praktyki, że czas poświęcony na wiosenne zorganizowanie ochrony przeciwpożarowej procentować będzie w kolejnych miesiącach.
Zdj. 2. Technologiczne następstwo gaśniczo-patrolowe (Michał Szczepaniak, Nadleśnictwo Lipinki)
„Biurowiec i terenowiec”
Ochrona przeciwpożarowa to nie domena pracowników biurowych czy terenowych. To jeden z tych leśnych obowiązków, gdzie obie służby są niezbędne i wzajemnie się uzupełniają. Punktem centralnym systemu ochrony jest tzw. Punkt Alarmowo-Dyspozycyjny (PAD) zorganizowany w wydzielonym pomieszczeniu nadleśnictwa. To tam od godzin rannych do wieczornych (bywa, że do 21:30), każdego dnia tygodnia, gdy tylko wymaga tego aktualny stopień zagrożenia pożarowego, prowadzone są dyżury Dyspozytora. To Ona lub On czuwa nad pracą pozostałych „elementów” całości. Tworzą ją dwuosobowe obsady samochodu patrolowo-gaśniczego, gotowego do wyjazdu z nadleśnictwa w każdej sytuacji, nawet jedynie potencjalnego zagrożenia. Kolejnym są cztery przeciwpożarowe dostrzegalnie, na szczytach których każdego z dni zagrożenia pełniony jest dyżur przez wykwalifikowanych obserwatorów. Ich wzrok i czujność to gwarancja szybkiego zlokalizowania ognia lub zadymienia i uruchomienia tym samym dalszego następstwa zdarzeń. Każdy niepokojący sygnał wypatrzony z poziomu „obserwatorskiego gniazda” zweryfikowany musi zostać jak najszybciej służbami naziemnymi. To czuwający pod telefonami leśniczowie lub podleśniczowie. Dyżurują, aby na każde wezwanie z PAD-u rozpocząć na wskazanym obszarze leśnym (odczyt z map w nadleśnictwie w oparciu o informacje od obserwatorów z dostrzegalni) poszukiwania źródła dymu i zarzewi ognia. Ostatni z „leśnych” elementów, uruchamiany w sytuacjach najniebezpieczniejszych, to dysponowanie wyczarterowanych przez Lasy Państwowe samolotów patrolowych i gaśniczych. Ich naprowadzanie i „spinanie” nalotów i zrzutów wody z pozostałymi elementami systemu, to również zadanie dyspozytora dyżurującego na PAD.
Zdj. 3. Niezbędne wsparcie z powietrza (Franciszek Maciejak, Nadleśnictwo Lipinki)
Oby do jesieni
Wiosenne i letnie miesiące to najmilsza i najbardziej oczekiwana pora roku. Mimo tego, nas leśników niezmiernie cieszy gdy las zaczyna przybierać jesienną aurę w październikowych mgłach i mżawkach. To czas, gdy „leśni pożarnicy” rozpoczynają zasłużony odpoczynek. Po obowiązkowych podsumowaniach i analizie minionej „akcji bezpośredniej ochrony przeciwpożarowej obszarów leśnych”, przed nimi kilka miesięcy względnego spokoju. Względnego, bo zdarzają się również sytuacje, gdy niespodziewanie pożary lasu gasimy również w grudniu lub w lutym. Zawsze jednak przygotowani na najgorsze scenariusze powtarzamy sobie w duchu – „byle do jesieni”.
Pożegnanie
Niniejszym odcinkiem cyklu pn. 12 PRAC „LEŚNEGO HERKULESA”, żegnam się z odwiedzającymi stronę Nadleśnictwa Lipinki. Tych z Państwa, którzy oczekujecie kolejnych części przybliżających meandry leśnych prac, zapraszam na stronę Nadleśnictwa Żagań. To właśnie tam po służbowych przenosinach autora, kontynuowane będzie uzupełnienie pozostałych miesięcy „leśnych obowiązków” oraz innych, niemniej ciekawych szczegółów z życia przyrody, lasu i leśników.
Autor: Michał Szczepaniak