Asset Publisher Asset Publisher

12 PRAC „LEŚNEGO HERKULESA” – KWIETNIOWE GRODZENIA

ODNOWIENIA POWIERZCHNI LEŚNYCH ROZPOCZYNAJĄC ŻYCIE NOWEGO DRZEWOSTANU, SĄ RÓWNOCZEŚNIE POCZĄTKIEM CAŁEGO CIĄGU LEŚNYCH PRAC. PODOBNIE JAK CZAS, W CIĄGU KTÓREGO MŁODY LAS WCHODZIĆ BĘDZIE W DOROSŁOŚĆ I W NIEJ WZRASTAĆ, TAK I ZADANIA „LEŚNEGO HERKULESA” NASTĘPOWAĆ BĘDĄ PO SOBIE PRZEZ KOLEJNE DZIESIĄTKI LAT. PIERWSZYM Z NICH, MAJĄCYM DAĆ SZANSĘ UDANEGO STARTU KU PRZYSZŁOŚCI WYBRANYM GATUNKOM DRZEW, SĄ GRODZENIA UPRAW LEŚNYCH.

„Oczko w głowie” leśnego gospodarza

Bezpowrotnie, na szczęście, minęły czasy leśnych monokultur – sosny na nizinach i świerka w górach. Od kilkudziesięciu już lat, coraz śmielej i odważniej tworzymy uprawy z dębów, buków, jodeł i wielu innych „cennych” gatunków drzew. Rozpoczynając życiowy cykl przyszłych dąbrów i buczyn, świadomie przyjmujemy na siebie związane z tym dodatkowe obowiązki leśnego hodowcy. Coś, co w niedalekiej przyszłości (liczonej oczywiście „leśnym tempem”) ucieszy nasze oczy wiosenną zielenią liści i wypełni nasze uszy ich szumem, od samego początku stać się musi obiektem „specjalnej, leśnej troski”. Chcąc w najlepszy z możliwych sposobów ochronić przed zwierzyną płową, ulubione przez nią roślinne „smakołyki”, nie pozostaje nam nic innego jak odgradzać jedne od drugich. Zwierzyna płowa to gatunki łowne z rodziny jeleniowatych, których cechą charakterystyczną jest zrzucanie poroża. W naszych, krajowych realiach to łosie, jelenie, daniele i sarny. Wypracowane na przestrzeni lat doświadczenie pozwoliło nam określić, jak leśne grodzenia powinny wyglądać, aby skutecznie bronić dostępu do swego wnętrza. Dokładność zaplanowania przez leśne służby ich technicznych elementów, połączona z precyzją realizacji przez leśnych wykonawców usług, gwarantuje prawie zawsze bezpieczeństwo wzrostu najmłodszemu pokoleniu lasu.

Zdj. 2. Grodzeniem najdłużej są chronione te spośród gniazd, które odnawiamy jodłą (Michał Szczepaniak, Nadleśnictwo Lipinki)

Leśne ogrodzenie od A do Z

Choć precyzja i trwałość budowy leśnych ogrodzeń nie wymaga poziomic i fundamentów, to jednak ich stawianie jest mozolną i ciężką pracą. Każdy słupek grodzeniowy osadzony musi zostać na właściwą głębokość i odległość od sąsiedniego. Część z nich należy ustabilizować specjalnymi zastrzałami, wzmacniającymi całość konstrukcji. Grubsze wymagają przełupania, niejednokrotnie wielorazowego. Naciągnięta siatka mocowana musi być specjalnymi skoblami, wbijanymi na określoną głębokość. Miejsca wbijania skobli powinny zostać wcześniej okorowane, aby wraz z odpadającą w przyszłości korą, nie utracić wbitych skobli, a tym samym koniecznego naciągu siatki. Styk grodzenia z podłożem uszczelniany jest żerdziami, do których również mocowana jest siatka. Każde grodzenie wymaga wykonania w nim tzw. przełazu, umożliwiającego wejście w jego obręb pracowników leśnych. Planowanie przebiegu grodzenia to konieczność wcześniejszej analizy tras migracyjnych zwierzyny, a równocześnie kątów, pod jakimi załamywać będą się jego poszczególne fragmenty. Wszystko to ma sprawić, że kolejnych kilka lub kilkanaście lat w zależności od potrzeb, grodzenie takie chronić będzie najbardziej wrażliwą fazę wzrostową drzewostanu – leśną uprawę.

Zdj. 3. Każde grodzenie to co najmniej kilka dni wytężonej pracy (Michał Szczepaniak, Nadleśnictwo Lipinki)

Zabawa w kotka i myszkę

Cywilizacyjne stanięcie na szczycie piramidy gatunkowej, nie sprawiło, że z góry „skazani jesteśmy na sukces”. Niejednokrotnie całość leśnego doświadczenia i dokładność realizacji jego praktycznej części, nie wystarczają, aby móc spocząć na laurach. Nie wybudowano jeszcze takiego leśnego grodzenia, którego zwierzyna płowa nie byłaby w stanie pokonać. Jej determinacja, nie raz również strach i spłoszenie, a niejednokrotnie także spryt, gwarantuje wcześniejsze lub późniejsze dostanie się do wnętrza „uprawowych” barier. I tu zaczyna się kolejne z naszych leśnych zobowiązań. Każde grodzenie poddawane musi być cyklicznym kontrolom. Sprawdzana jest jego szczelność i trwałość. Wszelkie uszkodzenia, a tych w miarę upływu lat funkcjonowania grodzenia niestety przybywa, muszą być niezwłocznie usuwane. Każdą sarnę lub każdego jelenia, zauważone w grodzeniu, bezwzględnie trzeba z niego wypłoszyć, rozgradzając na ten czas niezbędną jego długość. I tak rok w rok, dopóki grodzenie trwa, dopóty realizować musimy dodatkowe obowiązki i prace z nim związane.

Zdj. 4. Po przejściu dzików, droga stanęła otworem także dla saren (Michał Szczepaniak, Nadleśnictwo Lipinki)

Grodzenia to niestety najskuteczniejszy sposób na ochronę leśnych upraw. „Niestety”, ponieważ również nam leśnikom zależałoby na zaprzestaniu budowy ich kolejnych kilometrów. Być może w bliższej lub dalszej przyszłości znajdziemy sposób równie skuteczny, a mniej uciążliwy zarówno dla samej przyrody, jak i dla nas. Do tego czasu, gdy grodzenia upraw będą musiały być elementem leśnego krajobrazu, prosimy o nieobniżanie ich skuteczności poprzez wchodzenie w ich obręb, przyginając siatkę lub ją rozcinając (bo i takie mamy sytuacje).

Autor: Michał Szczepaniak