Asset Publisher Asset Publisher

12 PRAC „LEŚNEGO HERKULESA” – MARCOWE ODNOWIENIA

W LASACH ZARZĄDZANYCH PRZEZ NADLEŚNICTWA, ZAKOŃCZENIE ŻYCIOWEGO CYKLU DANEGO FRAGMENTU LASU, TO RÓWNOCZEŚNIE POCZĄTEK KOLEJNEGO. NA KAŻDEJ POWIERZCHNI OBJĘTEJ UŻYTKOWANIEM RĘBNYM, CZYLI USUNIĘCIEM ROSNĄCEGO NA NIEJ DOTYCHCZASOWEGO DRZEWOSTANU, NAJPÓŹNIEJ PO KILKU LATACH POJAWIA SIĘ JEGO NOWE POKOLENIE. TO NASTĘPNA CZĘŚĆ Z „HERKULESOWYCH” PRAC LEŚNIKÓW – LEŚNE ODNOWIENIA.

Leśni wróżbici

Jak często ma to miejsce w szeregu leśnych prac, ich planowanie rozpoczyna się już z kilkuletnim wyprzedzeniem przed ich późniejszą realizacją. Choć w odniesieniu do tworzenia planów odnowień leśnych powierzchni, dysponujemy szeregiem informacji, które mają ułatwić precyzję i poprawność tych zadań, to jednak zawsze część planowania stanowią nasze domysły i przewidywania. Określone w trakcie wykonywanych raz na 10 lat prac taksacyjnych, przyrodniczo-leśne elementy danych powierzchni jak tzw. siedliskowy typ lasu oraz typ drzewostanu, wyznaczają nam dalekosiężny cel hodowlany. Cel spodziewany do osiągnięcia po okresie kilkudziesięciu lat wzrostu każdego drzewostanu. Tak daleki „horyzont” naszych prac przy zakładaniu leśnych upraw, czyli odnowieniach, to zawsze wielka niepewność dla nas leśników - tu i teraz, czy uda nam się ten cel osiągnąć. Znamy warunki glebowe i wilgotnościowe danej lokalizacji. Znamy leśne siedlisko i docelowy skład drzewostanu, jaki wydaje się najwłaściwszy dla tego konkretnego miejsca. I to z taką właśnie wiedzą, dużą, choć zawsze nie do końca pełną, przystępujemy do tego, co zaczyna leśną historię danego drzewostanu - odnowień leśnych powierzchni zrębowych.

Zdj. 2. Tam, gdzie wilgoci w glebie jest za dużo, rabatowałki to jedyny sposób na leśne odnowienia (Michał Szczepaniak, Nadleśnictwo Lipinki)

Spłacić „leśny dług”

Gdy planujemy użytkowanie rębne danego leśnego fragmentu, równocześnie w naszych głowach, a następnie dokumentach tworzymy plany leśnych upraw. Dawniej z wykorzystaniem pisaków i kredek, a obecnie komputerowych programów powstają szkice odnowieniowe, czyli zobrazowanie zakładania przyszłych upraw. To pod określone w ten sposób potrzeby, uzgadniamy w pierwszej kolejności możliwości wyhodowania na leśnej szkółce sadzonek określonych gatunków drzew i krzewów leśnych. Weryfikacja potrzeb i możliwości pozwala nam na zaplanowanie składów gatunkowych, jakie ostatecznie znajdą się w przyszłości na danej uprawie. Bogatsze składy, to zawsze dodatkowe prace przedodnowieniowe. Na każdej powierzchni przygotowanej do odnowienia (sadzenia) muszą zostać oznaczone miejsca sadzenia poszczególnych gatunków. Przypadkowość jest tu bardzo niewskazana. Większość gatunków leśnych drzew preferuje lub wręcz wymaga specyficznych warunków glebowo-wilgotnościowych oraz świetlnych. Właśnie takich miejsc szukamy na uprawach i tu planujemy wprowadzenie konkretnych gatunków przyszłego drzewostanu. Każde odnowienie leśnej powierzchni ma przynieść w przyszłości korzyści nie tylko gospodarcze, ale przede wszystkim przyrodnicze. To w taki właśnie sposób chcemy spłacić przyrodzie swoisty dług, jaki zaciągamy każdorazowo, gdy użytkujemy gospodarczo jej dzieło – nasze lasy.

Zdj. 3. Teraz już tylko do góry przez najbliższe 100 lat (Magdalena Błaszczyszyn, Nadleśnictwo Lipinki)

Zielonym do góry

Ten leśny slogan, jaki humorystycznie przytaczamy w odniesieniu do odnawiania powierzchni zrębowych i tworzenia tym samym leśnych upraw, nie oddaje detali, jakie muszą zostać zachowane w ich w trakcie. Samo posadzenie młodych leśnych drzew korzeniami do dołu i „zielonym do góry” do dużo za mało. Każda sadzonka powinna zostać posadzona w miejscu swego wzrostu przez następne kilka lub kilkanaście dekad, dokładnie na taką głębokości, na jakiej rosła na szkółce leśnej. Również bardzo ważne jest zachowanie jej pionowego ustawienia, a nie jest to tak oczywista sprawa, gdy sadzi się wyrośnięte sadzonki, w jamki wykonywane w trudnych leśnych glebach. Rzeczą najważniejszą jest ponadto zadbanie o swobodne zwisanie i prawidłowe ułożenie korzeni. Każde ich podwinięcie to ryzyko przyszłego usychania takich drzew lub co najmniej trudności w dostępie do wody. Jeszcze dokładne udeptanie ziemi wokół z ostatnimi poprawkami ustawienia sadzonki i dopiero wtedy można postąpić kolejny krok i wszystkie czynności znów powtórzyć. To zawsze kilka tysięcy powtórzeń na każdym hektarze, spośród tych przeznaczonych do odnowień. Tylko w Nadleśnictwie Lipinki takich hektarów corocznie jest ponad 200. Ile to sadzonek? Od 1,5 do 2,0 mln sztuk. Tyle „rusza” ich w kierunku nieba i słońca i zawsze „zielonym do góry”.

Trudna i odpowiedzialna praca odnowienia wszystkich leśnych powierzchni zrębowych to zadanie wykonawców leśnych usług. Bez nich nie bylibyśmy w stanie spełnić tego zobowiązania. Pieczę nad poprawnością tych prac sprawujemy natomiast my - leśne służby nadleśnictwa. Jedni i drudzy poświęcają jej dużą część corocznego wiosennego okresu, mając świadomość, że to od jakości tej właśnie leśnej pracy, w dużej mierze zależeć będzie wygląd i stan przyszłego lasu. Lasu, który oceniać będą nasi następcy po dwóch lub trzech kolejnych pokoleniach. Lasu, który znów w końcu ustąpi, robiąc miejsce dla swego młodego następcy – nowego odnowienia i nowej leśnej uprawy.

Autor: Michał Szczepaniak