Asset Publisher Asset Publisher

LEŚNE SZYFROWANIE

LAS, TO TAJEMNICZOŚĆ SAMA W SOBIE. DODAJĄC TEJ TAJEMNICZOŚCI COŚ OD SIEBIE, STOSUJEMY JAKO LEŚNI GOSPODARZE SWOISTE SZYFROWANIE, ZAPISYWANE W POSTACI ZNAKÓW NA DRZEWACH I NIE TYLKO.

Urządzanie lasu - tyle wejść, ile wyjść

Nie ma pewnie żadnego leśnego piechura i spacerowicza, który nie natknąłby się na granitowe słupki, stojące mniej więcej w regularnych odstępach w pobliżu leśnych dróg i ścieżek. Zawsze opisane czarnymi cyframi na czterech białych polach lub oznaczone w tych miejscach czarnym punktem i zawsze zorientowane „po skosie” do zbiegu najbliższych linii, tworzących skrzyżowanie, na którym jesteśmy. To tzw. słupki oddziałowe. Choć niepozorne, to jednak zawierają w sobie niemało informacji i to wielce istotnych i praktycznych.

  1. Cyfry na kolejnych bokach, oznaczają numery oddziałów leśnych, jakie znajdują się w tym miejscu w kierunku wskazywanym przez zapisane pole (jeden z czterech boków słupka). Na marginesie warto wspomnieć, że na „oddziały” podzielone jest każde nadleśnictwo w Polsce.
  2. Oznaczenie kropką danego boku, bez wpisania w tym miejscu cyfry wskazuje, że w tym kierunku znajduje się powierzchnia nienależąca do terenów leśnych zarządzanych przez Lasy Państwowe.

Urządzanie lasu – dziedzina leśnictwa obejmująca m.in. kwestie dot. rozgraniczeń leśnych, a więc również zasad funkcjonowania i lokalizacji słupków oddziałowych.

  1. Słupki zawsze posadowione są w południowo-zachodnich narożnikach leśnych oddziałów. Gdy staniemy na drodze lub ścieżce „poniżej” nich, zwróceni w ich stronę możemy być pewni, że zwróceni jesteśmy również w kierunku północnym.
  2. Wiedza, jaką dostarczają nam słupki oddziałowe z ich cyfrowym oznaczeniem, pozwala na szybkie odnalezienie się w zawiłościach leśnych ostępów i to w dwojaki sposób. Samodzielnie – gdy korzystając np. z aplikacji Bank Danych o Lasach, odszukamy się na mapie danego nadleśnictwa właśnie po numeracji oddziałów i określimy, w jakim kierunku iść do „wyjścia z lasu”. Z pomocą innych – gdy telefonicznie podamy jakiemukolwiek pracownikowi danego nadleśnictwa, miejsce naszego pobytu oznaczone numeracją najbliższego słupka oddziałowego, co w łatwy sposób umożliwi dotarcie do Państwa lub podpowiedzenie jak poradzić sobie na własną rękę z dotarciem do najbliższej „cywilizacji”.

Hodowla lasu – wszystko, co najlepsze

Przez całe życie danego drzewostanu i kompleksu leśnego, naszymi leśnymi działaniami staramy się utrzymywać i pielęgnować jego jak najlepszą kondycję i wygląd. Wiedząc, że „startowy pakiet dobrych cech” otrzymuje się w puli genetycznej, szukamy i wyznaczamy te spośród lokalnych drzewostanów, które właśnie tymi cechami wybijają się ponad przeciętność. W zależności jak wielka jest ta wyjątkowość, te leśne fragmenty określamy mianem drzewostanów nasiennych – wyłączonych lub gospodarczych. To właśnie z nich staramy się pozyskiwać jak najwięcej nasion do późniejszej hodowli sadzonek i zakładania leśnych upraw.

Hodowla lasu – dział gospodarki leśnej, spośród którego to właśnie nasiennictwo i selekcja decyduje, jakich lasów jako leśnicy będziemy później opiekunami.

Dla specjalnych drzewostanów stosujemy oczywiście specjalne oznaczenie. Szeroki na 5 cm żółty pas, malowany przerywaną linią wokół wybranych drzew na obrzeżach powierzchni i jej narożnikach, to znak gospodarczych drzewostanów nasiennych (GDN). Gdy pas przybiera postać ciągłego (bez przerw) i wyższego na 10 cm, to sygnał, że dotarliśmy do wyłączonego drzewostanu nasiennego (WDN). Ten dodatkowo na narożnych drzewach winien być oznaczony dużą literą „N”. Drzewostany takie to nasi „najlepsi z najlepszych” i dbamy o nie w wyjątkowy sposób.

Zdj. 2. Baza nasienna przyszłych pokoleń leśnych - GDN  (Michał Szczepaniak, Nadleśnictwo Lipinki)

Ochrona lasu – przewidzieć nieprzewidywalne

Na bardzo wiele sposobów staramy się prognozować to, co może stać się w tak nieprzewidywalnym i skomplikowanym organizmie, jakim jest las. Wykonujemy szereg obserwacji, monitując najczęściej ilość i zdrowotność tych spośród leśnych zwierząt, które spowodować mogą największe szkody. Dla nas leśników to głównie owady. To właśnie je, cyklicznie obserwujemy w miejscach, stanowiących stałe powierzchnie reprezentatywne dla okolicznych drzewostanów. Części te nazywamy „partiami kontrolnymi”, oznaczając je na wybranych drzewach symbolem „PK”.

Ochrona lasu – choć chciałoby się, aby takiego działu w polskim leśnictwie nie musiało być, to jednak jest i to niezmiernie potrzebny. Dzięki niemu chronić możemy to, co hodujemy i czym gospodarujemy.

To właśnie tam każdego roku późną jesienią dokonywane są tzw. jesienne poszukiwania szkodników pierwotnych sosny. Jednak czego, jak i dlaczego szukamy to już opowieść na całkiem odrębny artykuł. Warto jednak, aby choć trochę uchylić rąbka tajemnicy już dziś. Wieloletnie przyglądanie się naszym „bezkręgowym” rywalom, pozwala na ocenę, czy przyszłe lata przynieść mogą nam kłopoty w chronieniu leśnych kompleksów. Czy konieczne będzie wsparcie sił natury naszą ludzką – leśną pomocą, czy jednak przyroda kolejny rok poradzi sobie sama.

Zdj. 3. Powierzchnie leśnej „profilaktyki zdrowotnej” (Radosław Grzeca, Nadleśnictwo Lipinki)

Ochrona przeciwpożarowa – oby szybko i w dobrym kierunku

W działaniach, które na terenach leśnych prowadzimy samodzielnie jako służby nadleśnictwa, do orientowania się gdzie jesteśmy, wystarczają nam – praktyczna wiedza i wewnętrzne aplikacje mapowe. Gdy wkraczamy w tematyczny obszar ochrony lasów przed pożarami, przede wszystkim musimy przygotować go nie dla siebie, lecz dla formacji w czerwonym umundurowaniu - Straży Pożarnej. Wyznaczamy na terenie całego nadleśnictwa tzw. dojazdy pożarowe, które powinny być drogami leśnymi pozwalającymi na dotarcie do wszystkich większych kompleksów leśnych. Każdy z nich, na całej swej długości otrzymuje numeryczne oznaczenie, zamieszczane na drzewach lub tabliczkach kierunkowych.

Ochrona przeciwpożarowa – w okresie 2/3 roku, jeden z najważniejszych działów naszych leśnych działań. Wszystko i wszyscy podporządkowani stają się jednemu celowi, gdy zarządzanym przez nas lasom zagraża ich największy wróg – ogień.

Specjalnymi znakami wskazujemy również punkty czerpania wody, rozmieszczone na terenach leśnych w miejscu większych cieków oraz zbiorników wodnych. Szybkość, z jaką potrafią rozprzestrzeniać się pożary lasów, nie pozwala nam na tracenie cennego czasu i przyzwolenie na „błądzenie” po lesie pożarniczych wozów bojowych. Ich dojazdy muszą być zawsze szybkie i realizowane w dobrym kierunku.

Zdj. 4. Pożarowe kody leśne (Michał Szczepaniak, Nadleśnictwo Lipinki)

Użytkowanie lasu – dużo za dużo

Zakładając uprawę leśną i sadząc młode pokolenie przyszłego drzewostanu, niejednokrotnie na 1 ha powierzchni, czyli w uproszczeniu 100 x 100 m, wprowadzamy 10 000 szt. sadzonek. Jak to w przyrodzie bywa, wszystkie one z równą energią ruszają do rywalizacji o pierwszeństwo we wzroście do życiodajnego światła i ciepła. Szybko wypełniają się wolne przestrzenie między poszczególnymi drzewkami. Konkurencja o życiową przestrzeń osłabiłaby je wszystkie w równym stopniu. Przez kolejnych kilkadziesiąt lat, właśnie naszą rolą - gospodarza lasu jest, abyśmy zadbali o jego wzrost w jak najlepszych warunkach. Niezbędne jest do tego cykliczne użytkowania drzewostanów, poprzez usuwanie „nadmiaru” drzew. Te, które muszą ustąpić pola swoim silniejszym i przyszłościowym sąsiadom, oznaczane są barwnymi kreskami lub kropkami.

Użytkowanie lasu – dziedzina gospodarki leśnej „zamykająca” cykl życia drzew. Jednocześnie jednak to również ta część leśnych prac, która „otwiera” drogę dla kolejnego leśnego pokolenia.

Przed laty zasadniczym sposobem oznaczania takich drzew były zaciosy na korze. Niestety odstępując od użytkowania takich drzewostanów w danym roku, zaciosy stawały się w następnych latach miejscem potencjalnych infekcji drzew, osłabiając tym samym stan zdrowotny całego drzewostanu. Te cykliczne wejścia w drzewostan to tzw. czyszczenia i trzebieże (te pierwsze to jeszcze pogranicze pomiędzy hodowlą i użytkowaniem). W ich ramach na przestrzeni bez mała 100 lat, ilość drzew pozostających na powierzchni zmniejsza się do zaledwie ok. 500. sztuk. Tymi niespełna kilkunastoma zabiegami, przypadającymi na okres wzrostu i dojrzewania drzewostanu, usuwane jest prawie 95% posadzonych drzew. To stąd, wydawać by się mogło, że taka niepokojąca ilość oznaczonych do usunięcia drzew na pozycjach zabiegowych, które mijamy w trakcie leśnych wędrówek. Uspokajamy, że prace te to nie niszczenie drzewostanów, a ich zrównoważone użytkowanie.

Zdj. 5. Planowanie trzebieżowych „porządków” (Michał Szczepaniak, Nadleśnictwo Lipinki)

Autor: Michał Szczepaniak