Lista aktualności Lista aktualności

KARTKA Z KALENDARZA – DZIEŃ DZIKIEJ PRZYRODY

MIJA JUŻ PRZESZŁO SIEDEM LAT OD DNIA 20 GRUDNIA 2014 R., W KTÓRYM ZGROMADZENIE OGÓLNE ONZ POSTANOWIŁO, ŻE DZIEŃ 3 MARCA KAŻDEGO KOLEJNEGO ROKU BĘDZIE ŚWIATOWYM DNIEM DZIKIEJ PRZYRODY.

Kamień węgielny

Podwaliny pod obchodzony dziś Światowy Dzień Dzikiej Przyrody położono w 1973 roku właśnie 3 marca, gdy przyjęto tekst Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES). Zamiarem twórców Konwencji, a od 2015 r. i pomysłodawców obchodzonego dziś Dnia Dzikiej Przyrody, było i jest nauczenie nas wszystkich zrównoważonego korzystania z dzikiej fauny i flory. Główne cele określone w dokumentach, poruszały tak istotne kwestie jak:

  • ograniczanie międzynarodowego handlu okazami fauny i flory, do poziomu niezagrażającego przetrwaniu poszczególnych gatunków;
  • podnoszenie świadomości na temat wartości dzikiej przyrody oraz zagrożeń powodowanych m.in. przez nielegalny handel jej okazami;
  • konieczność przeciwdziałania wszelkim przejawom przestępczości przeciwko dzikiej przyrodzie – szczególnie nielegalnemu pozyskiwaniu i przemytowi okazów gatunków objętych CITES

Zapisów i ustaleń było oczywiście znacznie więcej, jednak clou tego wszystkiego sprowadzało się do jednego – do zachowania cennego wspólnego bogactwa przyrodniczego.

Zdj.2. Oko w oko z wilkiem - niepisanym polskim symbolem dzikości (fot. Radosław Boniec, Nadleśnictwo Lipinki)

„Oswajanie” Dzikiej Przyrody

Pewnie, gdyby spytać wielu z nas o „dzikość” przyrody, powiedzielibyśmy o nieodzownych cechach jej naturalności i dziewiczości, o nietknięciu ludzką ręką i jej niedostępności dla ludzkiej stopy. Taką właśnie chcielibyśmy ją widzieć i takiej chcielibyśmy mieć jej jak najwięcej. Świat jednak robi się na to zbyt mały. Trudno przy obecnie trwającym wzroście ilości ludzi na ziemi, zatrzymać proces zajmowania przez nich coraz to nowych terenów. Umożliwianie szerszego dostępu do „dzikiej” dotychczas przyrody, stanie się za moment czymś bezspornym i bezdyskusyjnym. Jak w tym wszystkim pogodzić dwie sprzeczności – dzikość i „oswojenie”. Chyba już pora, aby zaaprobować fakt, że tylko równoważenie tych skrajności, zachowa jedno i pozwoli na drugie.

Zmieniliśmy już naturę w takim stopniu, że i ona powoli nie będzie dawać sobie rady bez nas.

Gra idzie tylko o to, aby tego wzajemnego „uzależnienia” nie nadużywać. Bardziej należałoby hodować i chronić niż wykorzystywać i eksploatować. Trwałość i równowaga powinny wyznaczać granice naszych działań. Patrząc na niezliczoną ilość przypadków, na pewno jesteśmy w stanie współżyć z przyrodą bez szkody dla żadnej ze stron.

Zdj.3. Dzikość natury w pełnej krasie – leśna ostoja w Nadleśnictwie Lipinki (fot. Archiwum Nadleśnictwa Lipinki)

Nauczyliśmy się, chociażby korzystać z przyrody poprzez zrównoważoną turystykę.

Potrafimy już odkrywać nieznany nam dotąd świat dzikiej przyrody, bez czynienia mu szkody. Każdy, kto w taki właśnie sposób „oswaja” przyrodę, uczy się, jak ją chronić i jej pomagać. Zdobywanie własnych doświadczeń to najlepsza szkoła, dla naszej chęci bycia EKO. Tu nie przepiękne i wyselekcjonowane obrazy w telewizji czy cudownie brzmiąca narracja lektorów i prezenterów powinna być dla nas drogowskazem. Odważmy się zrobić własny krok w stronę nieodległej granicy leśnych terenów. Wyciągnijmy własną rękę, aby dotknąć natury w naturze. Właśnie takie oswojenie jej „dzikości” ubogaci i nas i ją. Wtedy zabrany przez nas głos, w niekończącej się dyskusji o człowieku i naturze, nabierze wartości i ważności. Takie wyróżnienie się z nieprzebranej masy przyrodników-teoretyków, doceniane będzie z pewnością na forach wielu rozmów i dyskusji.

Przyroda jest rzeczywiście dobrem nas wszystkich. Nie znaczy to jednak, że wszyscy wszystko o niej wiemy. Nie znaczy to też, że wszyscy umiemy i powinniśmy zabierać głos w jej imieniu. Wszyscy jednak z pewnością możemy korzystać z niej w wyważony i przemyślany sposób. Niejednokrotnie to zaledwie skala mikro, przyroda wokół nas. Pozostawiany jednak w niej nasz ślad, choć „mały”, będzie z pewnością trwały. Oby był to zawsze ślad po dobrze „postawionym kroku”.

Zdj.4. Bogactwo flory – łany pióropusznika strusiego (fot. Archiwum Nadleśnictwa Lipinki)

Tegoroczny Światowy Dzień Dzikiej Przyrody pozostaje za nami. Oczywiście takimi dniami powinny być dla nas wszystkie dni każdego roku. Dla wielu już tak jest i oby dla wielu tak się stało. Zapraszamy na łono polskich lasów, bo choć „oswajane” przez leśników od prawie 100 lat, to jednak dla nas nadal są „dzikie” bogactwem flory i fauny.

Autor: Michał Szczepaniak