Lista aktualności
SPŁONIĘCIE LEŚNEJ KAPLICZKI
O ile koniec września zapamiętamy jako czas wypełniony kilkoma plenerowymi spotkaniami i akcjami o jak najbardziej pozytywnym charakterze, o tyle koniec października zapisze się smutnym wydarzeniem.
Niespełna rok po spaleniu się leśnej kapliczki zlokalizowanej w leśnictwie Żagań (wtedy najprawdopodobniej w wyniku ludzkiej nieostrożności), postawioną w tym miejscu siłami mieszkańców Siodła kolejną kapliczkę ponownie strawił pożar. Niestety tym razem „czerwony kur” doszczętnie dopalił także stojące jeszcze po ubiegłorocznym pożarze resztki wiekowej sosny, która przed kilkudziesięcioma laty jako jedyna oparła się ówczesnej pożodze. Aktualnie trwają czynności wyjaśniające co było powodem tego zdarzenia, ale wydaje się, że niestety tym razem było to świadome podpalenie.
Kompletnie nie rozumiejąc co też mogło kierować sprawcami tego czynu, wiemy już dziś że ogromny żal odczuwają wszystkie te osoby, dla których to miejsce było naprawdę wyjątkowe. W tych niespokojnych tygodniach i miesiącach mijającego roku, właśnie takie miejsca dla wielu osób są swoistymi oazami, gdzie z dala od miejskiego zgiełku można próbować odnaleźć trochę wyciszenia i uspokojenia „rozedrganych nerwów”. Kapliczkę od lat odwiedzali spacerowicze i pielgrzymi. Wiele tras rowerowych przejażdżek i biegowych przebieżek właśnie tu miało swoje obowiązkowe przystanki. Bez mała każdy starszy mieszkaniec naszego regionu, na określenie „leśna kapliczka” odpowiadał: „Tak, znam” lub „Tak, byłem”.
Bez względu na wyznawaną wiarę chcielibyśmy zapewne doświadczać cudów w swoim życiu. Pożar, który się zdarzył i pogorzelisko, które jedynie po nim pozostało, zapewne odebrało wielu osobom resztki optymizmu i wiary w to, że mamy w sobie więcej dobra niż zła. Owszem to nie uświęcone kapliczki czy obrazki powinny być celem naszych fizycznych i duchowych podróży. Ale jesteśmy pokoleniem, do którego przemawiają przede wszystkim obrazy, które zobaczymy i dźwięki, które usłyszymy. Nie raz tworzymy je własną wyobraźnią, ale często potrzebujemy ich w sposób bezpośredni i dosłowny. Stąd potrzeba, aby w wyjątkowych miejscach budować trwały ślad ich wyjątkowości. Rzeczy, które normalnym osobom nie powinny w żaden sposób wadzić i przeszkadzać. Jednak bywa jak widać inaczej i tylko trzeba mieć nadzieję, że to tylko wyjątek od wymarzonej reguły.
Autor: Michał Szczepaniak